Site Loader

Wydaje się, że kategoria ludzkiego piękna powinna być pojęciem tak nieostrym, jak demokratycznym – każdy ma swoje idealne wyobrażenie ciała i tego, jak powinno wyglądać. Nie każdego da się wpasować w zuniwersalizowane rozmiary popularnych marek, nie każdy ma na tyle symetryczne stopy, by wcisnąć się w ten sam rozmiar butów różnych firm. „Kropla piekna” Cho Kyung-hun to animacja zaangażowana w walkę przeciwko uniwersalnemu postrzeganiu ludzkiego piękna i medialnym wzorcom, które wciąż jeszcze wyznaczają modowe trendy, dyscyplinują influencerów i zatruwają niezdrową obsesją i poczuciem własnej gorszości tych, którzy w ów wzór się nie wpasowują.

Yeji pracuje jako makijażystka u zarozumiałej pop-ikony kobiecego modelingu. Sama nie mając urody modelki, Yeji cierpi na skrajny brak pewności siebie, popadając w coraz większą frustrację i niezadowolenie płynące z warunków, jakie wobec niej stawia społeczeństwo, spychające na margines każdego, kto wyłamuje się z owego wzorca. Kiedy tylko pojawia się możliwość – pod drzwi bohaterki zostaje podrzucona paczka z upiększającym kosmetykiem, mającym być odpowiedzią na całą systemową niesprawiedliwość – dziewczyna bez zastanowienia wkracza w obcy i wrogi sobie świat.

Kosmetyk ma budować wygląd absolutnej piękności, reprezentowanej przez wizerunek kobiety typowy dla azjatyckiej animacji – wielkie oczy, nieduża głowa, wielkie piersi, smukłe ciało. Tytułowa kropla piękna staje się obsesją, do której bohaterka będzie dążyć kosztem własnego zdrowia, dobrobytu rodziny i bliskich relacji. Obsesja zaczyna niszczyć bohaterkę również od wewnątrz, powoli zamieniając opowieść o skrzywdzonej przez toksyczne wzorce dziewczynie w niewygodny, krwisty horror, w którym ciało jest materią tak elastyczną, jak plastelina. „Kropla piękna” jest więc nie tylko krytyką szkodliwych kanonów, lecz również ostrzeżeniem przed impulsywną ingerencją we własne ciało.

Pięć Smaków -materiały prasowe

Problemem Cho Kyung-hun staje się wybór bohaterki. Yeji cierpi na otyłość (a wręcz uzależnienie od kompulsywnego jedzenia). Choć intencje autora zapewne nie były szkodliwe, wybór bohaterki z nadwagą, podejmującej irracjonalne, impulsywne decyzje, stawia ludzi cierpiących na różnego rodzaju choroby hormonalne oraz zaburzenia żywienia w negatywnym świetle – a przecież nie są to ludzie głupi. Nie zawsze są to ludzie (a nawet prawie nigdy), którzy z własnej winy cierpią na dysfunkcje żywieniowe.

Co więcej, przyjęta konwencja horroru nieuchronnie prowadzi bohaterkę w szpony potwora, z którym będzie musiała się zmierzyć (jaki ten potwór jest, każdy widz, mam nadzieję, zobaczy). Kara za wady systemu zostaje całkowicie przerzucona na Yeji – bohaterkę zarysowaną w sposób bezpardonowo okrutny. Do tego stopnia, że przeżywane przez nią dramaty wydają się zasadne.

Ciężko powiedzieć, czy taka była intencja oryginalnej mangi autorstwa Oh Seong-dae, czy może sposób narracji animacji sprowadził bohaterkę na manowce. Z jednej strony „Kropla piękna” jest filmem potrzebnym, opowiadającym o ludziach marginalizowanych przez uniwersalne prawidła kapitalistycznego piękna, a z drugiej nie uchronił się przed wpadnięciem w pułapkę tegoż systemu. Jaki będzie efekt filmowej „Kropli piękna” – to już zależy od zdrowego rozsądku widzów.

Liked it? Take a second to support me on Patreon!
Become a patron at Patreon!

Mateusz Tarwacki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Patreon

Wesprzyj mnie na Patreonie!
Become a patron at Patreon!

Kinogawęda

Współprazuję z:

Laura Przybylska
Laura Przybylska

Archiwa