XII. Sputnik: kicz i dziewczyna
Prosta, niedojrzała opowieść mogłaby stać się obrazem późnego coming of age wrażliwej osoby, osamotnionej i nie mogącej się odnaleźć w obcym świecie, gdyby nie narcystyczne skupienie na własnym ja i nużąca, rozciągnięta na kilkadziesiąt minut (dobrze, że nie dłużej!) prezentacja zdolności malarskich i wokalnych artystki.