Site Loader
zdjęcie popioły pozostaną

Siła ognia Oliviera Laxe stanowi dowód na to, że neomodernistyczne kino niekoniecznie musi mieć długi metraż. Najnowszy film twórcy ciepło przyjętych Mimosas (NH16) to wizytówka neomodernizmu. Komunikacja między bohaterami jest szczątkowa, emocje ukryte – to świat przedstawiony stanowi odbicie wnętrza głównego bohatera i wraz z nim dynamicznie się zmienia. Pogoda nie tylko odzwierciedla jego stan emocjonalny, lecz również wydaje się z nim związana tak mocno, że reaguje na zmianę.

Oto do górskiej galicyjskiej wioski powraca Amador, odsiedziawszy kilkuletni wyrok za podpalenie. Będzie mieszkał u swojej wiekowej matki, wciąż samodzielnie prowadzącej gospodarstwo Benedicty. Laxe maluje obraz starzejącej się społeczności wiejskiej – ciepły, swojski, piękny, wzruszający, ale też niezwykle trudny. Starość wydaje się ponad miarę, zmęczone twarze pracują wśród pięknego krajobrazu. Na ekranie nie ujrzymy ani jednego dziecka, które wprowadzałoby równowagę w niewielkiej społeczności.

Niektórzy mieszkańcy odczytują powrót Amadora jako zły omen. W pewnym sensie jest on zwiastunem nadchodzących zmian, ale też przed nimi ostrzega – z dystansem podchodzi do pomysłu wynajmowania gospodarstwa turystom, nie podobają mu się dwa drzewa eukaliptusu, łamiące jednostajną galicyjską przestrzeń. Swoim cichym dystansem Amador wpisuje się we wzór bohatera kina slow: osamotnionego, skrzywdzonego, wyalienowanego i nie potrafiącego okazywać otwarcie uczuć, mieszkającego na skraju świata. Choć wyszedł z więzienia, wydaje się wciąż w nim tkwić, nie odnajdując się nawet w swoim domu.

Kadr z filmu - materiały prasowe Stowarzyszenia Nowe Horyzonty
Kadr z filmu – materiały prasowe Stowarzyszenia Nowe Horyzonty

Benedicta i Amador mieli ciężkie życie. Nie wiemy jednak, co naznaczyło ich doświadczenie tragedią, ani nie wiemy, dlaczego główny bohater dokonał podpalenia. Co spowodowało podjęcie takiej decyzji? Być może chodziło o odwet na ludzkiej, nieufnej i okrutnej naturze, a może jednak to efekt smutnej frustracji? Możemy tylko spekulować. Jak to w kinie slow, widz skupi się na refleksji i wyciszeniu, pytań więc znajdzie się o wiele więcej.

Laxe zostawia widzom szerokie pole do interpretacji. Dla niektórych Siła ognia będzie filmem o starości, wymieraniu wsi, dla innych subtelną wizją nadchodzącego końca i nadzieją tkwiącą gdzieś pod warstwą popiołu po destrukcji spowodowanej przez płomienie. Nie zostawia jednak widzów z pustką. W oczyszczeniu, jakie dokonuje się zarówno w filmie, jak i w widzu, znajduje się jakaś nadzieja – nic nie użyźnia gleby tak, jak popiół.

Liked it? Take a second to support me on Patreon!
Become a patron at Patreon!

Mateusz Tarwacki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Patreon

Wesprzyj mnie na Patreonie!
Become a patron at Patreon!

Kinogawęda

Współprazuję z:

Laura Przybylska
Laura Przybylska

Archiwa