To nie jest typowy Smarzol

Dobry film krytykujący działanie jakiejkolwiek wielkiej instytucji publicznej zwraca uwagę nie tylko na problem, lecz również poszukuje jego źródła. Tym, co łączy większość zaangażowanych produkcji rzekomo „atakujących” Kościół, jest pokazywanie zepsucia, które dla tej instytucji stało się chlebem powszednim, czymś tak naturalnym jak oddychanie.