Site Loader

Beyond the Mountain, pełnometrażowy debiut meksykańskiego reżysera, Davida R. Romaya, to film zaskakujący prostotą i umiejętnym balansowaniem na granicy przesady. Film meksykańskiego debiutanta to pełne młodzieńczej złości coming-of-age, opowieść o bezsilności wobec błędów rodziców i zemście, która wcale nie jest zimna i wcale nie daje satysfakcji.

Codzienność Miguela, młodego, samotnego chłopaka, składa się z pracy w urzędzie, opiekowania się chorą matką i marzeń o innym życiu – być może z dziewczyną, Carmelą, która często odwiedza urząd. Ten niewielki, smutny świat pęka jak bańka wraz ze śmiercią matki. Klatka, w której przyszło żyć chłopakowi, zostaje otwarta. Matka zostawiła list do ojca, który porzucił rodzinę wiele lat wcześniej. Od teraz celem Miguela będzie odnalezienie rodzica i zemsta.

Romay buduje swojego bohatera na skrajnych emocjach – tajonych, lecz wyraźnych dla widzów. Na frustracji, wynikającej z samotności, alienacji i poczucia pustki, na gniewie i nienawiści, lecz również na ciekawości życia, miłości i próbie zrozumienia swoich własnych uczuć. Gniew chłopaka i jego determinacja w drodze do zemsty są równie wielkie, jak życiowa niesprawiedliwość, która go spotkała. Młodego gniewnego nie łagodzi ani praca, ani miłość – rozdzierany potężnymi wewnętrznymi siłami, jedyną stałość odnajduje w zdecydowanym dążeniu do konfrontacji z ojcem.

Beyond the Mountain jest w pewnym sensie opowieścią pokoleniową. Frustracja Miguela nie wynika tylko i wyłącznie z krzywdy – świadomej bądź nie – wyrządzonej mu przez rodzica, lecz również z braku wyboru, z przymusu życia w świecie pozbawionym możliwości i szans na lepszą przyszłość. Przemoc i zerwanie z zasadami wytyczonymi przez społeczeństwo wydają się w przypadku głównego bohatera czymś wręcz rozsądnym.

Romay nie pozostaje jednak bezkrytyczny wobec agresywnej postawy młodego chłopaka. Zastanawia się nad granicami gniewu oraz jego destrukcyjną siłą. Młoda, gorąca złość nie wystyga tak szybko, a refleksja nad własnymi i cudzymi motywacjami może przyjść za późno. Film meksykańskiego twórcy jest więc moralizatorskim ostrzeżeniem oraz temperującą skrajne emocje lekcją.

Jeżeli w Beyond the Mountain czegoś zabrakło, to większego nacisku na kwestie ekonomiczno-społeczne. W końcu przecież odpowiednio nakierowana złość owszem, burzy, lecz później może pozwolić zrobić miejsce dla nowej nadziei tym, którzy byli jej pozbawieni.

Liked it? Take a second to support me on Patreon!
Become a patron at Patreon!

Mateusz Tarwacki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Patreon

Wesprzyj mnie na Patreonie!
Become a patron at Patreon!

Kinogawęda

Współprazuję z:

Laura Przybylska
Laura Przybylska

Archiwa