NH19: Zostanie popiół
Siła ognia Oliviera Laxe stanowi dowód na to, że neomodernistyczne kino niekoniecznie musi mieć długi metraż. Najnowszy film twórcy ciepło przyjętych „Mimosas” (NH16) to wizytówka neomodernizmu.
Siła ognia Oliviera Laxe stanowi dowód na to, że neomodernistyczne kino niekoniecznie musi mieć długi metraż. Najnowszy film twórcy ciepło przyjętych „Mimosas” (NH16) to wizytówka neomodernizmu.
Zhu dokonawszy ogromnej pracy selekcyjnej pokazuje wycięte fragmenty streamów, sugerując, że być może owe platformy nadały dziesiątej muzie walor prawdziwie demokratyczny.
Portret kobiety w ogniu to jednak nie tylko zgrabny, kobiecy melodramat. To film stworzony przez kobietę, w którym za scenariusz, zdjęcia i montaż odpowiadały kobiety, a na ekranie, poza krótkimi, anonimowymi momentami na początku i pod koniec filmu, pojawiają się tylko kobiety.
Obrazy, którymi karmi nas Diaz wciąż hipnotyzują i skłaniają ku kontemplacji oraz duchowemu przeżywaniu filmu, realizując założenie twórcy: „totalnego kinowego doświadczenia”.
Fani twórczości Jima Jarmuscha doskonale pamiętają słynną scenę ucieczki z więzienia w Poza prawem z 1986 roku. Owa scena – w której akt ucieczki został wyrzucony poza diegezę filmową, a akcja typowa dla kina kryminalnego została oddana jedynie domysłom widzów – stała się jednym z niepisanych manifestów slow cinema, a Jarmuschowi przyznała status jednego z ojców programowych prądu, który zacznie zmieniać kino, wracając twórcom wiarę w siłę narracji.
Na temat Midsommar, najnowszego filmu jednego z przodowników stajni A24, Ariego Astera, padło już wiele słów. Można skupiać się na analizie proponowanej przez samego twórcę, czyli – jak to Aster ujmuje – „apokaliptycznego rozpadu związku”, paraboli toksycznych relacji lub wkraczającej na pierwszy plan odbioru filmu groteskowej i zaskakująco trafnej wycieczki w kierunku antropologii kultury.
Rozmawiałem o programie 19 edycji Nowych Horyzontów, o życiu i o planach na przyszłość.
Tony zostaje kierowcą Shirley’a i razem z nim wyrusza w trasę koncertową po amerykańskim Południu. Rzeczywistym celem mieszkającego samotnie nad Carnegie Hall wirtuoza nie jest zarobek, lecz przysłużenie się powolnemu procesowi równania rasowego w miejscach, w których jest o to najciężej.
Było chyba tylko kwestią czasu, zanim na którejś z platform streamingowych pojawi się film interaktywny. Środowisko online wydaje się być idealnym otoczeniem dla interakcji z widzem, który decyzje o losach bohatera będzie podejmował za pomocą jednego kliknięcia.
Zdolność do wzruszeń na sali kinowej ma stosunek odwrotnie proporcjonalny do ilości obejrzanych filmów i doświadczenia. Skuteczność obrazu w tej dziedzinie niekoniecznie oznacza, że mamy do czynienia z arcydziełem, ale każda łza uroniona w ciemnej sali pełnej nieznanych ludzi jest momentem wyjątkowym. Dlatego – zamiast klasycznego podsumowania roku w kinie – lista moich dziesięciu wzruszeń.